Pod adresem cyklistów.
Dobrym jest wszelki sport, z warunkiem jednak, aby umiał uszanować prawa innych jednostek. Nie zawsze pamiętają o tem pp. cykliści. Tak np. wczoraj późnym wieczorem, kiedy sporo jeszcze osób, korzystając z pięknej pogody, używało przechadzki w alejach Ujazdowskich, dwóch cyklistów, jeden na bicyklu, drugi na rowerze, w całym pędzie wymijali na chodniku przechodniów beż żadnego sygnału ostrzegawczego trąbką lub dzwonkiem. Oczywiście przechodnie, a zwłaszcza kobiety, przestraszały się przebiegających obok nich znienacka pp. sportsmenów, którzy nawet objawy te przestrachu przyjmowali z widocznem zadowoleniem. A jednak pp. cykliści (wolimy raczej przypuszczać, że byli to raczej „zulusi” niż cykliści klubowi) powinniby nabrać przeświadczenia, że obok zręczności i wprawy w kierowaniu cyklem nie zawadziłoby – trochę dobrego wychowania.