Polish English Russian

Witam na stronie WarsawGuide.com.pl i zapraszam do zapoznania się z ofertą.
Rober Cymborski. Kontakt tel.: 507 100 657 email: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

FacebookTwitterRSS Feed
';

Kurjer Warszawski 9.05.1894 Środa, nr 127

Na Woli. Doroczny odpust św. Stanisława na Woli z każdym rokiem zgromadza coraz większe tłumy, które wczoraj dosięgły przynajmniej 20,000 osób. Naturalnie, że szczupły kościółek mógł tylko część przybyłych pomieścić, reszta zaś zaległa cmentarz i sąsiednie place. Na drogach zwanych: Kościelną i Dworską było tak gwarno, jak na jarmarku, bo też poza stroną religijną odpustu wycieczka na Wolę miała wczoraj charakter wielkiej majówki, coś podobnego jak w Zielone Świątki na Bielanach, tylko że brakowało koniecznego warunku majówki, mianowicie świeżego powietrza, bo zabójcza woń, dochodząca z wysychającej Sadurki, utrudniała swobodne oddychanie. W straganach przenośnych był ruch ogromny, a nawet i panoramy wędrowne miały odbyt. Po skończonem nabożeństwie zaroiło się od rozbawionych warszawiaków w t. z. Żółtej karczmie i w lasku na Czystem, a właściciele ogrodów warzywnych wyrzekali na „szarańczę miejską”, która im podeptała sadzonki kapusty. Zaznaczamy jeszcze, że takiej falangi żebraków, jaka się wczoraj znalazła na Woli, niema nawet w dzień Zaduszek na Powązkach. Tramwaje, kursujące do późnego wieczora w liczbie 20 tu, wciąż były natłoczone.

Zadzwoń 507 100 657